niedziela, 1 maja 2011

Długa przerwa

Ponownie zaczynamy pisać na blogu, po kilku miesięcznej przerwie. Spowodowana ona była natłokiem różnych zajęć, postaramy się to trochę nadgonić. Zatem od początku, co robiliśmy przez ten czas? Na pewno się nie obijaliśmy! Może chwilami..

Zasuwamy na ściankę, żeby być w dobrej kondycji na wyjazdy. Wspinaczka jest fajnym - rzekłbym - ogólnorozwojowym ćwiczeniem z uwzględnieniem górnych partii mięśni. Praca nad samym sobą daje dużo satysfakcji, zwłaszcza jeżeli przynosi widoczne efekty. Można mieć naprawdę super wiedzę na temat survivalu, ale na co ona nam się zda w sytuacji, gdy ześlizgniemy się i zawiśniemy nad przepaścią? Wiedza wiedzą, ale 'moc' też jest potrzebna. Dlatego polecam każdemu wynalezienie sobie czegoś, jakiegoś zajęcia, które by rozwijało tężyznę fizyczną. Systematyczne robienie dziesięciu pompek dziennie, po jakimś czasie da znakomity efekt. Oczywiście z biegiem czasu, te przykładowe '10 pompek' zamieni się w 20,30.. itd. W miarę jedzenia apetyt rośnie, w miarę ćwiczeń - siła.

Poniżej kilka zdjęć ze ścianki, zrobiliśmy je bardziej po to, aby kiedyś mieć fajną pamiątkę. Obyśmy mogli wtedy popatrzyć po sobie na tych fotografiach i powiedzieć: 'Kiedyś to byliśmy słabi'.








Ćwiczyć teoretycznie można wszystko i wszędzie, kwestia improwizacji. Poniżej zamieszczam zdjęcia z tego typu luźnych ćwiczeń, które sobie urządziliśmy nieopodal starych składów kolejowych.



Pomijając odludne miejsca, dwie mini ścianki wspinaczkowe znajdujące się w parku Jordana też nadają się do treningu.

~StuQ

2 komentarze:

  1. Po raz pierwszy wszedłem dziś na ten blog i oceniam go wysoko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł na bloga, myśle że zaciekawi mnie i postanawiam zostać na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń