sobota, 12 listopada 2011

Maska Neoprenowa

Dzisiaj chciałem napisać słów kilka o ochronie twarzy przed zimnem.

Ja i Grzegorz stosujemy od dawna maski neoprenowe.
Osobiście korzystam z tej maski w mroźne dni lub jeżdżąc na rowerze przy niskiej temperaturze otoczenia - czyli zawsze kiedy potrzebuje ciepła na twarzy i szyi. Oddychanie odbywa się poprzez wyciętą dziurę pod nos i 15 otworków przed ustami. Zimą w górach jest bardzo (!) przydatna, zawsze na mrozie bardzo marzły mi policzki i nos, a dzięki tej masce ten problem już się nie pojawia.

czwartek, 20 października 2011

Wyjazd, którego miało nie być


Sprawa doszła do mnie w środę. Jak to zawsze bywa z takimi sytuacjami, nie miałem czasu nawet się porządnie zdziwić, a już był czwartek. To znaczyło tylko tyle, że musiałem się spakować.
Wciąż nie wiadomo o co chodzi, toteż pędzę z wyjaśnieniem. W Gorcach został pendrive Wojciecha, na którym to były zapisane ważne dane, potrzebne wyżej wymienionemu na sobotę rano.
Z powodu zajęć na studiach, których nie mogłem opuścić, na misję ratunkową mogłem ruszyć dopiero w piątek, po godzinie 11.15. Gdy zakończyłem lektorat z łaciny.
Już wtedy wiedziałem, że to będzie ciekawy dzień. Koleżanki i koledzy z roku narzekali na dojmujący chłód piątkowego poranka. W istocie, było zimno. Dla mnie znaczyło to dodatkowo, że w Gorcach będzie mroźno.

niedziela, 1 maja 2011

Długa przerwa

Ponownie zaczynamy pisać na blogu, po kilku miesięcznej przerwie. Spowodowana ona była natłokiem różnych zajęć, postaramy się to trochę nadgonić. Zatem od początku, co robiliśmy przez ten czas? Na pewno się nie obijaliśmy! Może chwilami..

środa, 26 stycznia 2011

Czym jest survival?

Szperając po internecie natrafiłem na bardzo fajny artykuł na temat survivalu. Wydał mi się na tyle interesujący, że postanowiłem go tutaj zamieścić.

niedziela, 16 stycznia 2011

wtorek, 21 grudnia 2010

Ostatni wyjazd w roku

Obudziłem się około 4 nad ranem. Problemy ze snem z dni poprzednich dały o sobie znać. Poleżałem do 5:30 po czym zacząłem się zbierać. Ruszyłem z buta w kierunku RDA. Gdy dotarłem na miejsce, okazało się że po 20 minutach na polu woda którą przytroczyłem do plecaka (jakieś 0,4 litra) zamarzła. Dopiero wtedy zrozumiałem i doceniłem fakt, że pokrowiec od manierki w środku jest podszyty futerkiem. Woda w temperaturze -15 po takim czasie była zbliżona do temperatury pokojowej, a to już nieźle.

wtorek, 14 grudnia 2010

Księga Gości

Wstawiłem ją głównie dlatego, żeby móc poznać wasze opinie o tym co ja z Grzegorzem opisujemy na łamach tego blogu. Byłoby nam niezmiernie miło, gdyby ktoś podsunął nam jakiś pomysł wyjazdu, bądź też opisał jakieś własne przeżycia związane z turystyką jako taką. Być może znajdą się nawet osoby, z którymi razem gdzieś pojedziemy? Jednocześnie jeżeli ktoś uważa, że piszemy tutaj jakieś duby smalone - napisz dlaczego tak uważasz.